Thursday, 27 February 2025

Racuchy z jabłkami / Apple fritters

Tłusty czwartek - no fajnie ale...

Ceny pączków idą w górę , ich jakość czasami nie zachwyca.

Więc dla odmiany - RACUCHY Z JABŁKAMI  :)

Przepis pochodzi z strony "Ania gotuje". 

Ogólnie polecam , sam się nauczyłem robić parę rzeczy wg. przepisów z tego bloga.

Nie ma co mnożyć bytów więc nie będę tu powtarzał przepisu , można go sobie przeczytać w oryginale TUTAJ.

WARTO 😍

Lekkie , takie puszyste w smaku placki , wchodzą bardzo szybko. Ani się człowiek obejrzy a już ich nie ma lub przynajmniej kończą się :) 

Najlepsze na ciepło ale zimne z dżemem na wierzchu też dobre.

Co najważniejsze - proste do wykonania nawet dla kogoś niespecjalnie utalentowanego "kuchennie".

W przepisie piszą że smaży się cztery serie po cztery racuchy , mnie wyszło pięć razy cztery plus jeszcze jeden mały.

No dobrze , pączki (sklepowe) też były ale już tak nie cieszyły jak własnoręcznie stworzone racuchy.

Wszystkim życzę smacznego.

-----------------------------------------------------------------------------------

"Fat Thursday" - cool but...

The prices of doughnuts are going up, their quality is sometimes not impressive.

So for a change - APPLE FRITTERS :)

The recipe comes from the "Ania gotuje" website.

I generally recommend it, I myself have learned to make a few things according to the recipes from this blog.

There is no point in multiplying entities so I will not repeat the recipe here, you can read it in the original HERE.

WORTH IT 😍

Light, fluffy in taste pancakes, they go very quickly. Before you know it, they are gone or at least they run out :)

Best warm, but cold with jam on top are also good.

Most importantly - easy to make even for someone not particularly talented "in the kitchen".

The recipe says to fry four series of four pancakes, I got five times four plus one small one.

Well, there were donuts (store-bought ones) too, but they weren't as enjoyable as home-made fritters.

I wish everyone bon appetit.



Uzupełnienie z 08.03.25 - jabłka w przepisie zastąpione zostały bananami.

Użyte zostały cztery banany średniej wielkości , po obraniu ze skórek waga pokazywała +/- 429 gram. Dorzuciłem jeszcze dwa małe jabłka.

Efekt co najmniej interesujący :)

----------------------------------------------------------------------

Supplement from 08/03/25 - apples in the recipe have been replaced with bananas.

Four medium-sized bananas were used, after peeling the weight showed +/- 429 grams. I added two more small apples.

The effect is interesting, to say the least :)

Monday, 17 February 2025

Torba "listonoszka" w kamuflażu LEGUN / Eastpak messenger bag in LEGUN camo.

Torba "listonoszka" zrobiona dokładnie wg. tych samych założeń co torba z poprzedniego postu.

Akurat obrodziło używanymi Eastpak-ami w moim lokalnych ciucholandzie więc czemu nie - przerabiam.

Materiał poliestrowy w kamuflażu LEGUN kupiony chyba w 2022 od twórcy tego wzoru (Irytujący Historyk).

Nabyłem wtedy dwa worki na broń. Po prostu dwa wory każdy około 80 na 40 cm.

Szycie - zasadniczo nic nowego. Wszystko jak poprzednio.

Extra kieszenie w środku etc.

----------------------------------------------------------------------------------------

A messenger bag made exactly according to the same assumptions as the bag from the previous post.

My local second-hand store just happened to have a bounty of used Eastpaks, so why not - I'm repurposing them.

Polyester fabric in LEGUN camouflage, bought in 2022 from the creator of this pattern (Irytujący Historyk).

I bought two gun bags then. Just two bags, each about 80 by 40 cm (good source of fabric and piping tape).

Sewing - basically nothing new. Everything as before.

Additional pockets inside etc.


Gotowa torba / Finished Bag



Nie wiem jak jest z umundurowaniem w wzorze LEGUN i jego rzeczywistymi właściwościami maskującymi (nie widziałem na żywo) , ale na mniejszych rzeczach typu torby ten wzór wygląda naprawdę świetnie.

No i zasadniczo to koniec moich zapasów tego wzoru :/

---------------------------------------------------------------------------------------

I don't know about the LEGUN pattern uniforms and their actual camouflaging properties (I haven't seen them in real life), but this pattern looks really great on smaller things like bags.

And that's basically the end of my stock of this pattern :/


Monday, 3 February 2025

Przerabiam torbę Eastpak. Znowu... / Remaking of Eastpak bag. Again...

Torba Eastpak kupiona tam gdzie zawsze.

Miała służyć jako źródło lamówek , pasków , klamer etc. Jak zawsze.

Ale... Po szybkim wyczyszczeniu zaczęła wyglądać na tyle dobrze że postanowiłem zaryzykować.

No dobrze , na tylnej ściance kolor jest nieco przyciemniony od noszenia ale ogólnie nie jest źle.

-----------------------------------------------------------------------

Eastpak bag bought as always.

It was supposed to be a source of piping, straps, buckles, etc. As always.

But... After a quick cleaning it started looking good enough that I decided to take a chance.

Okay, the color on the back is a bit darkened from wear but overall it's not bad.


Pierwotnie torba ma dość prostą formę - jedna główna komora bez żadnych kieszeni , dodatków tylko na zewnątrz dwie płaskie otwarte kieszonki. 

I tyle.

Zdecydowałem że nieco to rozbuduję , dorzucę wewnątrz dodatkową warstwę na podłużnym elemencie głównej komory oraz kieszenie na obu ściankach. Z zewnątrz zostanie taka sama.

-----------------------------------------------------------------------

The bag originally has a fairly simple form - one main compartment without any pockets or extras, just two flat small open pockets on the outside.

And that's it.

I decided to expand it a bit, add an additional layer inside on the long element of the main compartment and pockets on both walls. The outside will remain the same.


Torba została rozłożona na poszczególne elementy (nic trudnego gdyby się ktoś pytał).

Na obie ścianki wszyłem kieszenie.

Z jednej strony dodałem nową warstwę wewnętrzną plus siatkową kieszeń zamykana małym rzepem.

A z drugiej naszyłem cały gotowy już panel z kieszeniami który został mi po jakiejś innej torbie (bodajże firmy "Dockers" czy coś takiego). W każdym razie znacznie ułatwiło to i przyspieszyło szycie.

Na gotowej części był już szereg mniejszych i większych kieszonek.

Tak , po kształcie kieszeni na telefon można się domyślić że ten element pochodził z torby z przed kilkunastu (?) lat :) 

----------------------------------------------------------------------

The bag was disassembled into individual elements (not difficult if anyone asks).

I sewed pockets onto both walls.

On one I added a new inner layer plus a mesh pocket closed with a small Velcro.

And on the other I sewed a whole ready-made panel with pockets that I had left over from another bag (I think it was "Dockers" or something like that). In any case, it made sewing much easier and faster.

On the finished part there was already a series of smaller and larger pockets.

Yes, by the shape of the phone pocket you can guess that this element came from a bag from a dozen or so (?) years ago :)


Zszywanie gotowych elementów w całość z powrotem , lamówka i gotowe.

Zasadniczo było to szybkie i przyjemne szycie. Torba jest teraz dużo bardziej praktyczna.

Nici Ariadna Tytan 60E więc szwy są mocne a jednocześnie charakteryzuje się typową dla mnie delikatną i nienarzucającą się estetyką :)

---------------------------------------------------------------------

Sewing the finished elements back together, sewing the piping and it's done.

Basically it was a quick and pleasant job. The bag is now much more practical.

Ariadna Tytan 60E threads, so the seams are strong and characterized by a typical for me delicate and unobtrusive aesthetic :)


Od groma wewnętrznych kieszeni , jedna duża zamykana zamkiem , na niej dwie mniejsze płaskie otwarte i ostatnia warstwa to jedna mała zamykana zamkiem , kieszonki na pisadłą i kieszeń na telefon.

Uff...  Pewnie gdybym nosił tą torbę to wykorzystywałbym może 1/3 tych kieszeni ale to nieważne.

Grunt że są. Cieszę się dostępnymi możliwościami :)

-------------------------------------------------------------------------

Lots of internal pockets, one large zipped, then two smaller flat open pockets and the last layer is one small zipped pocket, pen pockets and a phone pocket.

Phew... If I carried this bag I would probably use maybe 1/3 of these pockets but it doesn't matter.

The important thing is that they are there. I'm enjoying the options :)


Saturday, 25 January 2025

Torba patchwork "moro" / Vintage camouflage patchwork bag

"Kto je ostatki ten jest piękny i gładki".

A kto szyje z ostatków ?

Mam nadzieję że wtedy też to działa w ten sposób. Bo sporo tego szycia było.

Torba uszyta z mnóstwa resztek w myśl filozofii NATO spotyka Układ Warszawski. Powstawały już torby wg. tego pomysłu , np. TUTAJ albo TUTAJ.

Najpierw przerzucanie najróżniejszych resztek i dużo planowania. Na tym etapie było co najmniej pięć czy sześć dość mocno różniących się od siebie koncepcji.

--------------------------------------------------------------------------------------

There is a saying - "He who eats leftovers is beautiful and smooth".

And who sews from leftovers ?

I hope it works this way too. Because there was a lot of it.

A bag sewn from a lot of leftovers in accordance with the philosophy - NATO meets the Warsaw Pact. Bags based on this idea have already been created, e.g. HERE  or HERE.

First, throwing around various leftovers and a lot of planning. At this stage, there were at least five or six quite different concepts.


Starałem się wykorzystać jak najwięcej "wiekowych" i oryginalnych wojskowych materiałów.

Jedyne współczesne i cywilne elementy to skórzane wstawki na dole torby , zamek błyskawiczny w wewnętrznej kieszeni i nici.

Przeważnie używane były nici Ariadna Tytan 60E i gdzieniegdzie ARTYN 80E. Skórzane wzmocnienia na dole przeszyłem nićmi TALIA 30 - pasowały mi kolorem i gramaturą. Swoją drogą to najstarsze nici w moim zapasie. Kupione zaraz po zakupie maszyny , używam ich naprawdę rzadko.

Przydały się igły 110 i stopka z rolką (przy szyciu skórzanego wzmocnienia).

Gdzieniegdzie doszło do szycia ręcznego - gruba igła + kombinerki pomagające się przebić przez kilka warstw tkanin.

I tak to wygląda po skończeniu.

-----------------------------------------------------------------------

I tried to use as many vintage and original military materials as possible.

The only modern and civilian elements are the leather reinforcements at the bottom of the bag, the zipper in the inside pocket and the threads.

Mostly Ariadna Tytan 60E threads were used, and here and there ARTYN 80E. I sewed the leather reinforcements at the bottom with TALIA 30 threads - they matched color and weight. By the way, these are the oldest threads in my stash. I bought them right after buying the machine, I use them really rarely.

110 needles and a roller foot came in handy (when sewing leather reinforcement).

Here and there, hand sewing was used - a thick needle + pliers to help get through several layers of fabric.

This is what the bag looks like once it's finished.


Główny udział mają tutaj resztki dwóch wojskowych pałatek. Francuskiej w kamuflażu "Lizard" z połowy lat 50-ych i zachodnio-niemieckiej w dwustronnym kamuflażu "Ameba" z (jeśli dobrze pamiętam) roku 1956 lub 1957. 

Resztki były zbyt małe aby uszyć z nich coś większego (kurtka etc.) ale zbyt duże aby tak po prostu wyrzucić.

Tak sobie czekały na swój los gdzieś w pudle kartonowym na szafie aż stały się surowcem do tego patchworku.

Od środka wykorzystane zostały pozostałości po torbie na maskę p. gazową z Ludowego Wojska Polskiego (1971).

Dodatki to lamówka z belgijskich spodni z lat 50-ych , dwie kieszenie z zachodnio-niemieckiej bluzy "Moleskin" (1972) , metalowe elementy i pas naramienny z torby na maskę p. gazową z LWP z lat 50-ych.

Lubię szyć z takich staroci :)

--------------------------------------------------------------------------------

The main part here is the remains of two military shelter-half's. 

A French one in the "Lizard" camouflage from the mid-1950s and a West German one in the double-sided "Amoeba" camouflage from (if I remember correctly) 1956 or 1957.

The remains were too small to sew something bigger (a jacket, etc.) but too big to just throw away.

They were waiting for their fate somewhere in a cardboard box on the wardrobe until they became the raw material for this patchwork.

The inside was made from the remains of a gas mask bag from the Polish People's Army (1971).

The accessories are piping from Belgian trousers from the 50s, two pockets from a West German "Moleskin" blouse (1972), metal elements and a shoulder strap from a gas mask bag from the Polish People's Army from the 50s.

I like sewing from such old things :)



Nie jest to klasyczna piękność ale nie taki był cel.

Estetyka szwów taka... surowa , vintage , retro etc.  Przynajmniej tak to sobie teraz tłumaczę ;)

Mogłem dorzucić zewnętrzną kieszeń z tyłu torby oraz coś tam mniejszego z przodu ale do takich kieszeni najbardziej pasowałoby mi zamykanie napą 15mm w kolorze stara miedź.

I tu przykra niespodzianka - zakupione napy (jakieś najtańsze "no name") okazały się nie do końca dobrze współpracować z nabijakiem który mi pozostał z opakowania nap firmy PRYM.

Niby pasowały , niby się mocowały ale krawędzie mocno odstawały i całość siedziała jakoś tak luźno :/

Cóż , nauczka na przyszłość , na szczęście kosztowały niewiele.

A torba dostała tylko wewnętrzne kieszenie. Tyz piknie.

-----------------------------------------------------------------------------------

It's not a classic beauty, but that wasn't the goal. 

The aesthetics of the seams are... raw, vintage, retro, etc. 

At least that's how I explain it to myself now ;)

I could have added an external pocket on the back of the bag and something smaller on the front, but for such pockets I would have liked the closure with a 15mm snap in the "old copper" color.

And here's an unpleasant surprise - the snaps I bought (some of the cheapest "no name") turned out not to work well with the punch that I had left from the PRYM snap package.

They seemed to fit, they seemed to be fastened, but the edges stuck out a lot and the whole thing sat loosely :/

Well, a lesson for the future, fortunately they didn't cost much.

And the bag only got inside pockets. It suits me.


I to tyle na dzisiaj :)  /  And that's it for today :)

Monday, 6 January 2025

Przerabiam torbę listonoszkę Eastpak na włoskie "moro" / Remaking of Eastpak bag in Italian M29 Telo Mimetico camo

Uwielbiam przerabiać torby "Eastpak". Zwykle są dobrym źródłem zamków błyskawicznych , klamer , pasków , lamówek etc. I kosztują grosze po ciucholandach.

Napisałem zwykle bo czasami trafiają się egzemplarze wykonane z materiałów tak jakby gorszej jakości (?) ale zazwyczaj warto.

Temat zajęć - robię torbę zasadniczo taką samą (jeśli chodzi o ogólne wymiary) ale podstawowa tkanina zostaje wymieniona na olejowaną bawełnę w włoskim kamuflażu M29 Telo Mimetico (w powojennej wersji). Torba zostanie też wzbogacona o kilka mniejszych kieszeni.

Z oryginału postaram się wykorzystać wszystko poza tym niebieskim poliestrem.

------------------------------------------------------------------------

I love altering "Eastpak" bags. They are usually a good source of zippers, buckles, straps, piping, etc. And they cost pennies at thrift stores.

I wrote usually because sometimes I come across items made of materials that are of somewhat lower quality (?) but usually it's worth it.

Theme of the class - I'm making a bag basically the same (in terms of overall dimensions) but the basic fabric is replaced with oiled cotton in Italian M29 Telo Mimetico camouflage (in a post-war version). The bag will also be enriched with a few smaller pockets.

I'll try to use everything from the original except for the blue polyester.

Najpierw obowiązkowo kąpiel w ciepłej wodzie z płynem do prania bo fanty zwykle mają taki charakterystyczny ciucholandowy aromat.

Prucie i rozkładanie na części to jakieś kilkadziesiąt minut do dwóch godzin i mamy zestaw elementów do szycia.

Zacząłem od pasa naramiennego.

--------------------------------------------------------------------------

First a bath. It's a must because bags usually have that characteristic thrift store smell.

Taking apart takes about a few dozen minutes to two hours and we have a set of elements to sew.

I started with the shoulder strap.

Już przy szyciu pasa szybko się zorientowałem że igła typu "Jeans" będzie dużo lepsza niż zwykła.

Zastosowałem mocniejsze nici zielone i czarne Ariadna Tytan 60E.

Następnie czas na szycie klapy. Części wykrojone wg. starych ale w klapie została zrobiona kieszeń zapinana na zamek błyskawiczny.

---------------------------------------------------------------------------------

Already when sewing the belt I quickly realized that a "Jeans" needle would be much better than a regular one.

I used stronger green and black threads Ariadna Tytan 60E.

Next it was time to sew the flap. The parts were cut according to the old ones, but a pocket was made in the flap with a zipper.


Następnie korpus torby , dużo drobniejszej pracy , szycie wewnętrznych kieszeni. To taki etap na którym postępy są słabo widoczne , jest dużo rozgrzebanej pracy.

Do wewnętrznej strony torby wykorzystałem czarny poliestr z oryginału oraz z jakiegoś dużego wora na szpej. Pojawił się też pomysł kieszeni siatkowej.

I wreszcie poszczególne elementy są gotowe do montażu.

-------------------------------------------------------------------------------

Then the body of the bag, a lot of smaller work, sewing the inside pockets. This is the stage where progress is barely visible, there is a lot of work to be done.

For the inside of the bag I used black polyester from the original and from some large gear bag. The idea of ​​a mesh pocket also appeared.

And finally the individual elements are ready for assembly.


Szycie postępuje. Jest więcej warstw do przeszycia i maszyna trochę już hałasuje.

Na sam koniec kilka razy jakieś drobne elementy i... ręczne szycie. Nie ma lekko :(

A propos drobnych elementów - sznurek przy zamku błyskawicznym wewnętrznej kieszeni oraz guzik zamykający wewnętrzną kieszeń siatkową pochodzą z oryginalnego zestawu do szycia włoskiej armii. 

Takie małe detale pasujące do ogólnego stylu torby :)

---------------------------------------------------------------------

Sewing is progressing. There are more layers to sew and the machine is making some noise.

At the very end, a few small elements and... hand sewing.  

Speaking of small elements - the string at the zipper of the inner pocket and the button closing the inner mesh pocket come from the original sewing kit of the Italian army.

Such small details that match the general style of the bag :)



I gotowa torba.

Nieskromnie powiem - podoba mi się :)

-------------------------------------------------------------------------------

And the bag is ready.

I will say immodestly - I like it :)


Chociaż estetyka części szwów nie powala na kolana (zwłaszcza tych z końcówki szycia kiedy było już więcej warstw) to ogólny efekt jest super.

Są i złe wieści - właśnie zużyłem ostatni duży kawałek tej bardzo fajnej tkaniny. Zostało już tylko kilka mniejszych ścinków. I tyle. Koniec :(

-------------------------------------------------------------------------------

Although the aesthetics of some of the seams are not impressive (especially those at the end of sewing when there were more layers) the overall effect is nice.

There is also bad news - I just used up the last large piece of this very nice fabric. There are only a few smaller scraps left. And that's it. The end :(


Thursday, 2 January 2025

Nowy Rok 2025 / New Year 2025

Wszystkim czytelnikom bloga wszystkiego najlepszego w roku 2025.

Zdrowia , bezpieczeństwa , odrobiny szczęścia i wtedy o resztę człowiek sam zadba :)

A w wersji absolutne minimum wystarczy aby ten 2025 tylko nie był gorszy.

I tak na przekór nadchodzącym ciężkim czasom - budyniowiec w wersji FULL WYPAS.

Trzy warstwy kruchego ciasta + trzy warstwy budyniu czekoladowego a w każdej warstwie budyniu rodzynki , trochę mniej żurawiny , pokrojony w plasterki dojrzały banan , tu i ówdzie migdały. W środkowej warstwie budyniu zaplątały się ostatnie suszone morele.

Dobry... był :)

-------------------------------------------------------------------------------------

All the best to all the readers of the blog in 2025.

I wish you health, safety, a bit of good luck and then we will take care of the rest ourselves :)

And in the absolute minimum version, it will be enough for the year 2025 to be no worse than the previous one. Please :)

And so, in spite of the coming hard times - a pudding cake in the FULL FUN version.

Three layers of shortcrust pastry + three layers of chocolate pudding and in each layer - raisins, a little less cranberries, sliced ​​ripe banana, here and there almonds. In the middle layer of pudding the last dried apricots got tangled.

Tasty... it was :)