Są takie projekty które każdy kiedyś chciałby zrobic.
Coś co zawsze chcieliśmy uszyc.
I kiedy wreszcie przychodzi ten dzień...
Wszystko idzie nie tak.
No dobrze - nie wszystko. Nie odnotowano uderzenia meteorytu w maszynę do szycia tudzież epidemii zombie.
Ale trochę to trwało.
Błędy już na etapie krojenia tkaniny , później szycie , prucie , poprawianie.
No i w końcu są. Wymagają jeszcze podłożenia ale odstawiłem je na kilka dni bo mam dosyc :(
Szycie na siłę może się źle skończyc.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
There are projects that everybody would like to do once.
That something we always wanted to sew.
And when the day finally comes ...
Everything goes wrong.
Ok , not everything. There was no impact of the meteorite on the sewing machine and the zombie epidemic.
But it took a while to make this.
Errors already at the stage of cutting the fabric, later sewing, removing stitches, correcting etc.
And finally they are. They still need to be finished but I put them away for a few days because I have to :(
Sewing by force can end badly.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Prawie skończone spodnie. Coś w klimatach wietnamskich , lata 60-e , amerykańscy doradcy etc.
Jak zwykle popsułem nieco konstrukcję w kroku , tuż poniżej zamka. Kwestia złego wykroju ?
Almost finished trousers. Something in the style of the 60-s, American advisers in Vietnam etc.
As usual I broke a construction a bit :( just below zipper. Bad pattern mayby ?
Przy okazji przekonałem się że ta tkanina nie wybacza błędów. Jedno delikatne prucie i zostawały ślady jak ch....a .
Quickly I found out that this fabric does not forgive mistakes. One delicate removing stiches and traces as f..k.
Ale ogólny efekt jest fajny. Kamuflaż lizard rządzi :)
But the overall effect is cool. Lizard camouflage rulez :)